Obecnie bardzo rzadko jest spotykany system turowy w grach RPG. Zupełnie inaczej jednak było kilkanaście lat temu gdy triumfy w świecie gier komputerowych święcił Fallout.
Tryb, którego głównym założeniem jest możliwość poruszania się naraz tylko jednej postaci. Każda inna znajdująca się w grze w tym czasie pozostaje nieruchoma. Istnieje tylko kilka możliwości poruszania się ich, np. w momencie, gdy posiadają specjalną umiejętność. To, w jakiej kolejności będą wykonywane ruchy zależało od statystyk postaci biorących udział w danym wydarzeniu. Często ukrywały się one pod nazwą ?szybkości?. System ten, w odróżnieniu od trybu czasu rzeczywistego, promuje graczy, którzy zanim podejmą decyzję, dwa razy pomyślą jakie może ona przynieść skutki. Przez takie rozwiązanie niektóry nazywali tego typu gry ?strategicznymi? rpgami. Największym minusem systemu turowego jest brak realizmu. Często w grach było możliwe wykonanie kilku akcji naraz zanim przeciwnik zdążył zareagować. Bywały sytuacje, w których zawodnik mógł wyjść zza przeszkody, podbiec do przeciwnika, zadać mu cios i jeszcze odskoczyć, a w tym czasie przeciwnik nie był w stanie w żaden sposób zareagować.
W dzisiejszych grach trudno będzie odnaleźć system turowy w produkcjach RPG. Należy jednak pamiętać, że zastosowane np. w Falloutcie rozwiązanie jeszcze nie tak dawno temu miało bardzo dużo zwolenników  i powstawało w tym systemie wiele tytułów. Dla fanów tego rozwiązania pocieszający może być fakt, że w niektórych japońskich grach RPG można się jeszcze natknąć na takie rozwiązanie, oczywiście już nie w takim samym wymiarze jak wcześniej.