
ROZMOWY Z PANEM ROCHESTEREM
Potrafiła wywołać uśmiech na jego zwykle ponurej twarzy, gdy odpowiadała szczerze nie zastanawiając się jak na przykład wtedy, gdy zapytał czy jest przystojny, a ona bez zastanowienia odpowiedziała, że nie?roześmiała się, a ona próbowała jakoś złagodzić te szybkie słowa dodając, że to wnętrze człowieka stanowi o jego urodzie, ale on już znowu miał tę ponurą minę i ostrzegł ją, żeby zbytnio w to jego wnętrze nie zaglądała, bo może nie znaleźć nic w nim pięknego i tylko rozczaruje się?dziwne to były rozmowy, ale sprawiały jej dużo radości i z niecierpliwością czekała na spotkania z panem Rochesterem, zwłaszcza, że pani Fairfax twierdziła, że nie zabawi długo w Thornfield, bo zawsze po załatwieniu wszystkich bieżących spraw związanych z majątkiem, wyjeżdżał i znowu nie było go kilka miesięcy?a kiedyś nie zawitał do domu przez ponad rok?
Potrafił tez mówić jakimiś zagadkami, które nie do końca rozumiała, chociaż jakoś intuicyjnie czuła, że niektóre odnoszą się bezpośrednio do niej, jak wtedy, gdy na pikniku nad rzeką opowiadał Adele o szarym ptaku, który jednak, gdy przyjrzeć mu się bliżej okazuje się być cudowny?