
PAN ROCHESTER
Gdy wracała, pogoda się załamała i było ciemno i mokro?cieszyła się na spokojny wieczór przy rozpalonym kominku, ale gdy weszła na spokój się nie zapowiadało?w całym domu panował jakiś niecodzienny ruch, wszyscy gdzieś biegali,coś przygotowywali, urządzali?pani Fairfax spostrzegłszy ją wyjaśniła, że to właśnie pan wrócił do domu bez uprzedzenia, a po drodze miał wypadek?jest teraz u niego lekarz?i wtedy Jane spostrzegła znajomego już psa?już wiedziała, kim był mężczyzna spotkany na drodze?pani Fairfax oznajmiła jej jeszcze, że pan zażyczył sobie widzieć ją jutro?
Nazajutrz, kiedy już pozałatwiał bieżące sprawy, pani Fairfax oznajmiła jej, że pan chce ją widzieć?weszła do salonu nieśmiało nie wiedząc jak się zachować?pan siedział w fotelu ze skręconą nogą ułożoną wysoko na podnóżku?pierwsza zauważyła ją Adele i zapytała po francusku swojego opiekuna czy przywiózł prezent dla panny Eyre?pan Rochester kazał jej usiąść tak żeby mógł ją widzieć?był szorstki w obejściu, prośby wydawał takim tonem jakby rozkazywał?zadał jej parę pytań o rodzinę, o to skąd pochodzi?kazał zagrać na pianinie, ale najwidoczniej nie podobała mu się jej gra, bo szybko kazał przestać?za to jej rysunki uznał za interesujące?a potem odprawił szorstko razem z Adele?