Wreszcie przyszedł list od pana?Jane z nadzieją tak samo wielką jak Adele patrzyła na panią Fairfax czekając aż starsza kobieta przeczyta list i powie czy pan wraca?a pani Fairfax prawie wpadła w panikę?okazało się, że pan wraca, ale nie sam?jeszcze nigdy w Thornfield nie było tak dużo gości?w całym domu wrzało?trzeba było nająć więcej ludzi ze wsi do pomocy?wszędzie odbywało niewielkie sprzątanie,odkurzanie i odświeżanie pokojów dla gości a w kuchni ? mycie i polerowanie zastawy stołowej i wielkie gotowanie?Jane także udzieliła się powszechna gorączka i pomagała jak tylko mogła?a potem to już tylko wszyscy wyglądali, kiedy goście zawitają w Thornfield?a kiedy w końcu przyjechali zarówno Jane jak i Adele nie widziały nigdy tak pięknych sukien i tak wytwornych pań i dżentelmenów?wszyscy byli radośni, piękni?wszyscy wesoło się śmiali i pan Rochester wydawał się szczęśliwy w ich towarzystwie?Jane i Adele przyglądały się temu wszystkiemu same nie będąc widziane?pani Fairfax powiedziała w końcu Adele, że pan Rochester pozwolił jej dołączyć do pań w salonie tego wieczoru?Jane ma jej towarzyszyć?panna Eyre nie miała na to najmniejszej ochoty, ale rozkaz pana był wyraźny: życzył sobie, aby Jane towarzyszyła Adele?