
CYGANKA
Cyganka powróżyła już wszystkim paniom, (które chyba nie bardzo były zadowolone z wywróżonego losu, jeśli sądzić po kwaśnych minkach), ale nie chciała odejść póki nie powróży także pannie Eyre?Jane zeszła za Georgiem do pokoju, gdzie umieszczono cygankę?wzięła od Jane monetę, złapała jej dłoń i zaczęła mówić,?ale Jane była sceptyczna?takich rzeczy mogła dowiedzieć się nie mając nadprzyrodzonych zdolności,?ale zaczęła mówić o panu Edwardzie i to trochę ją zainteresowało,?ale gdy głównym wątkiem stało się potencjalne małżeństwo pana Rochestera Jane straciła cierpliwość?w końcu miała przewidzieć jej przyszłość a nie pana domu?i wtedy zza parawanu wyszedł pan Edward roześmiany i rozbawiony oburzeniem Jane?ze śmiechem przeprosił ją upewniając ją jednocześnie, że nie zrobiła z siebie idiotki,?ale gdy powiedziała mu, że przybył pan Mason z Indii Zachodnich, humor opuścił pana Rochestera?zadał jej dziwne pytanie: czy gdyby wszyscy Ci ludzie zebrani w jego salonie odwrócili się od niego z pogardą i nie chcieli mieć z nim nic do czynienia, czy ona zrobiłaby tak samo? Zostawiłaby go osamotnionego?